czwartek, 5 stycznia 2012

Radość wolności!

Polecam do przeczytania książkę Ani Choying Drolmy pt. "Tybetańska mniszka" (wydana przez "Świat Książki" w 2010 r.). Bohaterką jest sama autorka - Tybetanka wychowana w Nepalu. Ojciec Ani fizycznie znęcał się nad nią, więc dziewczynka postanowiła zostać mniszką, aby uwolnić się od sadystycznego ojca. Nie są tu ważne dalsze losy Ani, ale jej stosunek do życia. Niezwykła postawa bohaterki zachwyca - Ami tłumaczy zachowanie ojca, rozumie je, a nawet jest mu wdzięczna za to, w jaki sposób ją traktował, gdyż, według niej, dzięki ojcu spełniła swoje marzenia i osiągnęła życiowy sukces.
Na potwierdzenie mojej opinii cytuję fragment książki:
"Cierpki smak bólu pozwala nam potem lepiej docenić słodycz życia... Nie można zrozumieć czyjegoś cierpienia, chyba, że samemu się go doświadczyło... Nędza ludzka jest, niestety, beczką bez dna i trzeba ją bez przerwy napełniać miłością i współczuciem, żeby nie pozwolić utonąć najsłabszym."
Mądre życiowe myśli, często oczywiste, niezwykła kultura i mentalność ludzi dalekowschodniego kraju - to coś ważnego, co odkryłam w tej autobiograficznej powieści.